
Wykorzystaliśmy także młode pędy klonu i kwiaty koniczyny.

Na terenach zalewowych rzek rosła dzika cebula, która była znacznie smaczniejsza i słodsza niż zwykle. Jeśli uda nam się go znaleźć, zjadamy go do syta i zabieramy do domu, żeby moja mama mogła dodać go do ciast.
Nie zignorowaliśmy szczawiu, którego też zjedliśmy naprawdę sporo.

Moim przysmakiem była psiankowata. Trzeba było je jeść w pełni dojrzałe, tylko czarne jagody. Miały dość nietypowy smak.

Pamiętam też smak dzikich wiśni. W obozie pionierskim, do którego wysyłano mnie każdego lata, było mnóstwo dzikich wiśni, które były znacznie słodsze od wiśni domowych. Wciąż szukaliśmy czasu, aby spróbować.
zobacz więcej na następnej stronie
Reklama
Yo Make również polubił
Zaskakujący trik czyszczenia toalety za pomocą folii aluminiowej, o którym chciałbyś wiedzieć wcześniej
: „Prosty sposób na zimowe oszczędności: Jak przygotować okna na chłodne dni i zyskać na energii”
Najskuteczniejsza metoda wybielania fug i przywracania jej nowego wyglądu
Zdecydowanie najlepszy sposób na zrobienie chrupiących frytek bez użycia oleju